ROZMOWY PRZED KRYNICA FORUM 2023
Dr Bolesław Piasecki: Systemy informatyczne i sprzęt wojskowy powinny być postrzegane jako całość
„Nawet najlepszy sprzęt bez odpowiedniego wsparcia oprogramowania, sztucznej inteligencji i zintegrowanych systemów nie jest w stanie działać w pełni efektywnie” – mówi dr Bolesław Piasecki, kierownik studium podyplomowego Służby Specjalne na Akademii Sztuki Wojennej, który weźmie udział w dyskusji podczas KRYNICA FORUM 2023.
Cyberbezpieczeństwo i wojna cyfrowa to pojęcia, które od kilku lat są obecne w dyskursie publicznym. Jak wyjaśniłby pan rolę oprogramowania w zdobywaniu przewag podczas wojny?
Zastosowanie nowoczesnych technologii na polu walki pozwala na osiągnięcie dwojakiego rodzaju efektów. Po pierwsze, na podstawie danych, które już posiadamy i które są gromadzone przez dotychczas istniejące sensory, czujniki i różne urządzenia, których zadaniem jest badanie rzeczywistości – np. zdjęć w mediach społecznościowych, nagrań z dronów, zdjęć satelitarnych – oprogramowanie pozwala wydobyć korelacje, które są nie do wyłapania przez człowieka, a na ich podstawie może sugerować proaktywnie pewne rozwiązania. Drugi rodzaj przewagi, którą daje oprogramowanie, to automatyzacja procesów.
W jaki sposób?
AI jest w stanie szybko rozpoznawać zdarzenia lub siły przeciwnika w sposób, który pozwala na masowe przetwarzanie danych. Reasumując, z jednej strony jest w stanie wyciągać wnioski z danych przeszłych, które są od lat zgromadzone w tradycyjnych systemach bezpieczeństwa, a z drugiej strony, używając nowoczesnych technologii, jak np. rozpoznanie obrazowe, pozwala szybko rozpoznawać obrazy, sprzęt, ludzi, a nawet sugerować proponowane kierunki i warianty działań, co z kolei pozwala na zbudowanie przewagi operacyjnej nad przeciwnikiem zarówno pod kątem szybkości analizy, jak i proponowanych działań.
To przewagi, ale co z zagrożeniami? Wszyscy pamiętamy pierwsze miesiące po wybuchu wojny w Ukrainie, kiedy przez Polskę ruszyły transporty sprzętu wojskowego na Wschód. Wtedy pojawiły się komunikaty, aby nie publikować w mediach społecznościowych zdjęć takich transportów.
Faktycznie, zdjęcia, które pojawiają się np. w mediach społecznościowych, są analizowane przez algorytmy i nowoczesne technologie, co sprawia, że da się ustalić, kiedy zostały zrobione, co przedstawiają. Na tej podstawie można było oceniać, jakie siły i środki są przewożone na Ukrainę. Widać to też na przykładzie działań Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która rozbiła siatkę szpiegowską monitorującą infrastrukturę krytyczną, w tym porty czy węzły kolejowe, pod kątem transportów wojskowych. Wrzucanie tego rodzaju zdjęć, zwłaszcza na bieżąco, zdecydowanie nie jest dobrym pomysłem. Nie należy przeciwnikowi ułatwiać zadania.
Czy w XXI wieku systemy informatyczne mogą okazać się ważniejsze od sprzętu wojskowego w prowadzeniu działań wojennych? Czy Ukraina stawia opór Rosji dzięki nowoczesnym technologiom?
Współcześnie dychotomia pomiędzy oprogramowaniem i sprzętem jest dychotomią fałszywą. Nawet najlepszy sprzęt bez odpowiedniego wsparcia oprogramowania, sztucznej inteligencji, zintegrowanych systemów nie jest w stanie działać w pełni efektywnie. I oczywiście samo oprogramowanie bez sprzętu także nie jest w stanie realizować swojej misji zapewnienia bezpieczeństwa państwa. Tak naprawdę to rewers i awers tej samej monety. To sprzęgnięcie starego sprzętu i nowoczesnej technologii, jak widzimy, jest coraz ważniejsze. Możemy sobie wyobrazić starsze rodzaje sprzętu, mające 30, 40 lat, które nie są same w sobie wyposażone w najbardziej zaawansowane technologie, ale mogą być używane w szerszym kontekście nowoczesnych technologii, wciąż będąc ważnym elementem. Systemy informatyczne i sprzęt wojskowy powinny być rozumiane jako całość. Jedno bez drugiego nie może istnieć. Jedno bez drugiego nie będzie efektywnie funkcjonować na polu walki.
Spróbujmy podać przykład takiego wkomponowania starego sprzętu w środowisko nowoczesnych technologii. Kiedy widzę karabin, to nie myślę o oprogramowaniu i sztucznej inteligencji…
Zdolność wykonywania zdjęć satelitarnych to nie jest nowa sprawa. Współczesne zdolności technologiczne, nawet komercyjnie dostępne, pozwalają na regularne wykonywanie zdjęć satelitarnych i rozpoznawanie na nich konkretnego rodzaju sprzętu wojskowego. Kiedyś analityk musiał przeglądać te obrazy i samodzielnie – często niemalże piksel po pikselu – interpretować dane i informacje. Teraz dysponuje technologią, która może nie tyle wykonać pracę za niego, ale wspomóc ją i automatyzować.
W jaki sposób?
Technologia może np. zasugerować, że na zdjęciu konkretnej lokalizacji zaszła istotna zmiana i przybyło dwadzieścia nowych samolotów. Na podstawie takiej wiedzy można stawiać zadania innego rodzaju środkom, tradycyjnym szpiegom, czy przeanalizować informacje pochodzące np. z radarów, żeby ocenić, co tak naprawdę się stało i czy przeciwnik zmienił lokację danej jednostki sił powietrznych. Takie informacje, zintegrowane z innymi informacjami, tworzą spójny obraz, który pozwala na planowanie operacji w sposób inteligentny.
Jesteśmy zewsząd bombardowani informacjami…
To prawda: głównym problemem nie jest to, że informacji nie ma, ale to, że jest ich tak wiele i nie wiadomo, które są wartościowe, a czas płynie. Dodatkowo te informacje znajdują się w różnych miejscach i systemach. Dlaczego amerykańskie służby specjalne nie były w stanie zapobiec atakom z 11 września 2001 r.? Informacje o tym, że takie ataki z wykorzystaniem samolotów są planowane, były w systemie, a w innym systemie były informacje o tym, że grupa ludzi pobiera kursy pilotażu, koncentrując się tylko na startach, a nie uczy się lądowania. Informacje te, rozproszone po różnych systemach bezpieczeństwa państwa, po złożeniu w całość pozwoliłyby na wyciągnięcie odpowiednich wniosków. Kluczowe jest więc szybkie przetwarzanie informacji, łączenie ich w całość i wyciąganie wniosków.
Jest jeszcze kwestia dzielenia się informacjami przez służby i inne podmioty.
Problem dostępu i zasada tzw. wiedzy niezbędnej to jest zawsze balans między kooperacją i dzieleniem się informacjami w celu uzyskania pełnego obrazu sytuacyjnego a bezpieczeństwem informacji i tajnością, która musi być zachowana.
Czy autonomiczne platformy bezzałogowe oraz zautomatyzowane systemy walki, łączności i dowodzenia samodzielnie analizujące dane i wyciągające wnioski zmienią oblicze sił zbrojnych?
Jakaś forma automatyzacji będzie najpewniej niezbędna. Kluczowe jest, aby w tym procesie decydujący był dalej człowiek. Technologia powinna go wspierać, informować, sugerować, ale decyzje powinien podejmować człowiek.
Dr Bolesław Piasecki, kierownik studium podyplomowego Służby Specjalne na Akademii Sztuki Wojennej, będzie gościem Krynica Forum 2023.